
Kiedy ostatnio jedliście ryby inne, niż mrożone dostępne w marketach? Nie pamiętacie? Zapraszamy was na rybne szaleństwo, na: filety z dorsza po marynarsku z grillowanymi ziemniakami, łososia na liściach szpinaku polanego sosem cytrynowym, pieczonego halibuta podawanego na zielonej fasoli z salsą pomidorowo-ogórkową i grillowanymi ziemniakami, sandacza pod pierzynką z grzybów leśnych z ziemniakami z wody. Pysznie i zdrowo. Wpadajcie na obiad.

